Back to all posts
1 grudnia, 2017
3 min czytaj
News

Raport: W polskich miastach brakuje ławek

TREŚĆ
UDOSTĘPNIJ

Czy w polskich miastach jest za mało miejsc do siedzenia? SEEDiA przeanalizowała dane dotyczące miejskiej infrastruktury wybranych miast oraz demografii i prognoz dotyczących starzenia się społeczeństwa. Wniosek jest zatrważający – w wielu polskich miastach nie ma na czym siedzieć, a wszystko wskazuje na to, że może być jeszcze gorzej. Na szarym końcu rankingu znajduje się Warszawa – w stolicy Polski na tysiąc mieszkańców przypada tylko 2,5 ławki!

Bleak weather in Poland
Bleak weather in Poland

Polskie perełki

SEEDiA uzyskała informacje dotyczące liczby ławek z kilkunastu polskich miast. Spośród miast, które udzieliły odpowiedzi najlepszą sytuację mają Kraków, Katowice i Rzeszów. W stolicy Małopolski ZZM zarządza ponad 7400 ławek, w Katowicach 3000, a w Rzeszowie ponad 1700. To sporo, biorąc pod uwagę liczbę mieszkańców, co obrazuje wykres.

Solar Bench Report
Solar Bench Report

Zdecydowana liczba ławek jest zarządzana przez ZZM, dla porównania np. ZDM w Poznaniu zarządza tylko 340 ławkami (vs 2542 zarządzanych przez ZZM), analogiczne porównanie w Katowicach wynosi 377 vs. 3000 ławek.

Liczba ławek powinna być ściśle powiązana z demografią. Polskie społeczeństwo się starzeje. Według prognozy ludności na lata 2014 – 2050, sporządzonej przez Główny Urząd Statystyczny liczba ludności Polski będzie się systematycznie zmniejszać, a średni wiek będzie rósł.

Według GUS w 2035 r. liczba Polaków wyniesie 36,5 mln, a w 2050 r. niespełna 34 mln.

W prognozie aż do 2050 r. utrzymuje się ujemny przyrost naturalny, a przeciętne trwanie życia będzie nadal wydłużało się – mężczyźni będą żyli przeciętnie 82,1 lat, zaś kobiety 87,5 lat. Oznacza to, że ulicami polskich miast będzie poruszało się coraz więcej osób starszych, które będą potrzebować miejsc do siedzenia. W szczególności, że 55% osób powyżej 65 roku życia jako ulubioną formę spędzania wolnego czasu wymienia spacery i odpoczynek na świeżym powietrzu.

9,000 benches in Central Park

Na początek kilka ciekawostek. Władze Frankfurtu nad Menem w najbliższym czasie wydadzą 800 tys. euro na doposażenie miasta w nowe ławki. Miasto, którego liczba ludności wynosi nieco ponad 700 tys. uznało, że ich 7000 ławek (czyli 10 ławek na 1000 mieszkańców) to za mało!

W Steglitz-Zehlendorf, jednym z okręgów Berlina, który liczy 302 tys. mieszkańców znajduje się 3000 tys. ławek – tylko o 1400 ławek mniej niż w stolicy Polski, która ma pięciokrotnie większą powierzchnię i pięciokrotnie większą liczbę mieszkańców!

W Nowym Jorku, w samym tylko Central Parku, którego powierzchnia wynosi 3,41 km. kw. znajduje się ponad 9 tys. ławek. W stolicy Polski, która zajmuje 517 km. kw. jest ich zaledwie 4,4 tys. Oczywiście – porównanie Warszawy do najbardziej znanego na świecie parku nie jest idealne, jednak w Warszawie znajduje się wiele pięknych parków, które nie zaspakajają zapotrzebowania na miejsca do siedzenia. Okazuje się, że problem jest szerszy, dotyczy wielu polskich miast, a wziąwszy pod uwagę dane demograficzne wniosek jest jeden. W Polsce jest zdecydowanie za mało ławek!

#missingseats – made in Honk-Kong

Problem niedoboru miejsc do siedzenia dostrzegli studenci Uniwersytetu Chińskiego z Hong Kongu. W ramach kursu opracowanego przez Designing Hong Kong, o nazwie „Ustawianie agendy poprzez media społecznościowe” zdecydowali się na przeprowadzenie kampanii zatytułowanej „Missing Seats”. Zachęcają w niej społeczeństwo do zamieszczania zdjęć ilustrujących niedobór miejskich ławek na Facebooku, na Instagramie lub na stronie www.designinghongkong.com i oznaczanie ich hashtagiem #missingseats.

Przesyłane materiały zamierzają wykorzystać do lobbowania do władz, rad okręgowych, właścicieli nieruchomości czy zarządów komunikacji miejskiej. A wśród tych materiałów znajdziemy prawdziwe fotograficzne perełki. Zdjęcia obrazują rzeczywiste problemy mieszkańców z miejscami do siedzenia: ustawione na przystankach autobusowych stare sofy, plastikowe krzesła przy ulicach, czy taborety na skwerkach. Akcja obnaża ignorancję władz miasta i pokazuje, jak negatywnie wpływa ona na estetykę przestrzeni miejskiej.

Ławki a ekologia

Czy liczba ławek ma bezpośrednie przełożenie na poprawę jakości powietrza? Do zadania tego pytania zainspirowała nas odpowiedź starszej Pani, jakiej udzieliła studentom realizującym kampanię #missingseats. Na pytanie co oznacza dla niej niedobór ławek odpowiedziała, że wiąże się to czasem z koniecznością zajęcia miejsca w kawiarni, w związku z czym musi skorzystać z jej oferty gastronomicznej. Oznacza to, że niedobór miejsc do siedzenia w przestrzeni miejskiej wiązać się może ze wzrostem emisji CO2 do atmosfery.

Ludzie chętnie spędzają czas na świeżym powietrzu. Zwłaszcza tym starszym trzeba zapewnić miejsca do odpoczynku. Ławka to miejsce „socializujace”: spotkań z przyjaciółmi, poznawania nowych ludzi, karmienia gołębi, spacerów z psem, obserwacji otoczenia, czy romantycznych chwil.

Dziś wiele miast, także w Polsce, rozwijać się chce w duchu smart cities. Jednym z elementów tej filozofii są inteligentne, ekologiczne meble miejskie. Przykładem są ławki SEEDiA, która spełnia wszystkie „socjalizujące” cele tradycyjnej ławki, a ponadto wyposażona w fotowoltaiczne panele umożliwia ładowanie smartfonów, oferuje bezpłatne wi-fi oraz spełniać może wiele innych funkcji. Jakich? Kwestia celów i… wyobraźni.

Kuba Podgórzak
O Autorze
Kuba Podgórzak, Marketing Specialist